Poprzez konsekrację życia do konsekracji świata
Każdy z nas jest powołany przez Boga. Żyjemy, poruszamy się i jesteśmy wyłącznie dlatego, że Bóg w swojej opatrzności tego pragnie. Nie chodzi zatem o klasyczny podział do którego się przyzwyczailiśmy: kapłaństwo, zakon, małżeństwo. Jesteśmy powołani do życia i do miłości którą realizujemy w różny sposób. Św. Paweł pisał w Liście do Koryntian: „gdybym mówił językami ludzi i aniołów a miłości bym nie miał (…) byłbym niczym” (1Kor 13, 1-2). Cokolwiek robię w życiu, kimkolwiek jestem, jakikolwiek zawód wykonuję jestem powołany do życia w miłości. Służba ludziom, uczciwość, solidność, wrażliwość, uprzejmość, poświęcenie – niech będą cechami charakteryzującymi nasze zaangażowanie w codzienną posługę miłości. Powołania nie da się ograniczyć do pewnych godzin w ciągu dnia i nie kończy się ono wraz z zakończoną zawodowo pracą. Wracamy, po pracy do domu i też jesteśmy powołani, także tam. Nawet jeśli ktoś jest sam – jest powołany! Bogu bardzo zależy na nas, Bóg bardzo nas potrzebuje. Bóg umacnia każdego z nas abyśmy realizowali miłość gdziekolwiek nas postawi i cokolwiek nam powierzy.
Zasadnicza dzisiaj troska o świat i człowieka winna być ukierunkowana na dbałość o konsekrację życia. Nasze czasy wymagają konsekracji, która byłaby w bliskim kontakcie z ludźmi. Celem jest dzielenie z ludźmi niedostatków, trudności życiowych i walka o lepsze jutro, świadczenie z bliska o ewangelicznej miłości i całkowitym przylgnięciu do Jezusa. Dokonuje się to najpierw poprzez serdeczne zainteresowanie się człowiekiem, który jest właśnie obok nas.
W roku życia konsekrowanego warto zabiegać o taki sposób funkcjonowania, który niech będzie szczególnie czytelną formą świadczenia o istnieniu Boga i o Jego miłości do człowieka w świecie. Wszystkie charyzmaty i nasze formy aktywności mogą stać się sposobem ukazywania wielkich dzieł, jakich Bóg dokonuje w ułomnej przecież, gdyż zranionej skutkami grzechu pierworodnego, ludzkiej naturze. Pan Bóg zabiega o nas abyśmy stawali się świadkami Jego obecności. W naszych czasach, zdominowanych przez zsekularyzowane trendy, kulturę konsumpcji i użycia, filozofię doraźnych przyjemności, relatywizm aksjologiczny, wielu ludzi – zwłaszcza młodych – podważa sens powołania. Ludzie pytają, czy warto utrzymywać taki tok myślenia i wybierać taki sposób życia, który czyni człowieka wolnym do realizacji wartości chrześcijańskich, niejednokrotnie przez laicki sposób myślenia wyśmiewanych? Czy powołanie do życia w jedności z Bogiem nie jest jakością czasów przeszłych lub charakterystyką osób zbyt pobożnych? „Takie pytania słyszymy coraz częściej, ponieważ są one przejawem utylitarystycznej i technokratycznej kultury, która skłonna jest oceniać wartość rzeczy, a nawet ludzi, według kryterium ich bezpośredniej przydatności” – pisał święty Jan Paweł II w adhortacji do osób konsekrowanych (Jan Paweł II, Vita Consecrata, 104).
Odpowiedź jest jedna: logika powołania wynika zawsze z Bożej logiki daru, czyli z bezinteresownej miłości. Jeżeli człowiek będzie wewnętrznie przekonany do przeżywania odpowiedzialności za swoje czyny zawsze będzie zabiegał o wierną służbę Bogu i ludziom a w konsekwencji będzie przyczyniał się do konsekracji życia i świata.
Szczególną pomoc w rozumieniu istoty powołania można uzyskać w Seminarium Duchownym. Archidiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne już od siedemdziesięciu lat istniejące w Białymstoku ukierunkowuje młodych ludzi na rozeznawanie powołania i weryfikację jego prawdziwości. Studia trwają sześć lat. Wierna i radosna odpowiedź młodych na dar powołania wymaga zaangażowania z ich strony w formację ludzką, duchową, intelektualną i duszpasterską. Wymaga także dyscypliny, mądrości i nieustannej czujności, by rozwijać coraz bardziej serdeczną przyjaźń z Bogiem. Wymaga zdeterminowanego dążenia do świętości i stanowczego, bezkompromisowego służenia Bogu i ludziom. Z powodu tak wysokiej miary daru powołania konieczna jest szczególnie uważna weryfikacja autentyczności powołania danej osoby, a także solidna weryfikacja motywów towarzyszących osiąganiu przez nią stopnia dojrzałości w powołaniu. Człowiek powołany nie jest postawiony „wyżej”, ponad innych ludzi i doskonałość do której dąży w powołaniu nie upoważnia go do zajęcia jakiegoś „lepszego” miejsca w społeczeństwie. Człowiek powołany winien stawać się czytelnym znakiem wiary, miłości, nadziei ukierunkowanej na radość ewangelicznego życia jakie Bóg przygotował wszystkim, którzy Go miłują.
Tak wysokie normy i wymagania sprawiają, że młodzi ludzie coraz częściej w trakcie trwania studiów wycofują się i odchodzą do realizacji powołania w świecie. I chociaż wszyscy wierni są zaproszeni do naśladowania Chrystusa a każde powołanie w Kościele jest w służbie świętości, to jednak niektóre – takie jak powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego – są szczególnym powołaniem w tym względzie, gdyż przedstawiają uprzywilejowane drogi ku pełni życia duchowego w Bogu.
(Jan Paweł II, Orędzie na Tydzień Powołań 2002).
Potrzeba zatem szczególnej troski w modlitwie o każde powołanie. Jak co roku, także i w tym, w najbliższą niedzielę, przyjadą do parafii przedstawiciele Seminarium Duchownego: profesorowie i alumni, aby prosić o ofiary na potrzeby seminarium. Przyjmijcie ich z serdecznością i życzliwością a świadomi wartości powołania potraktujcie spotkanie z nimi jako okazję do modlitwy. Niech będzie to czas modlitwy o nowe, święte powołania do służby Bogu i ludziom we wspólnocie Kościoła. Polecając waszym modlitwom potrzeby naszego Seminarium, dziękuję za ofiarną pomoc i za duchowe wsparcie. Ufam, iż troska ta pozostanie w Was dalej. W tej nadziei łączę się w modlitwie ze wszystkimi, trwając w jedności przed Bogiem.
ks. dr hab. Andrzej Proniewski
Rektor Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku